Wegetarianizm

Wegetarianim i weganizm.

Mamy na forum przedstawicieli tych grup?

Co sądzicie o weganach i wegetarianinach?

Zapraszam do dyskusji Smile

Ja jestem za obroną zwierząt. Ba! Kiedyś z mamą byłyśmy na demonstracji Mr. Green

Ale sądzę, że póki się rozwijam, to będę sięgała po mięso.

A potem...
A potem się zobaczy Wink

Bo to wielkie wyzwanie Very Happy

Mięso jest dobre, zwłaszcza odrobinę egzotyczne, którego nie je się z reguły w naszym kraju Smile

Ja nigdy na demonstracji nie byłam Very Happy

Wegetarianką nie jestem, bo mam do tego tragiczne podejście - co z tego, że ja nie zjem, skoro zje 100 innych osób?

Choć nie sądzę, że jest to głupie.

Ja jestem wegetarianką i jestem z siebie zadowolona, że potrafię powiedzieć sobie nie, wiedząc, że być może następnym razem ktoś zabije kurczaka mniej Wink

Na razie tylko wegetarianką, choć mam nadzieję, że jak będę już "urosła" to przerzucę się na weganizm ;]

Ktoś musi ;]

A na demonstracjach byłam nie raz i nie dwa :]

I kiedyś o mało nie oberwałaś na demonstracji butelką w oko Very Happy

Fuksem jej się udało i dostała w czoło Wink

A jej mama ją pochwaliła Very Happy

Ja Cię podziwiam :*

I zawsze wszystkim się chwalę, że mam taką przyjaciółkę - wegetariankę z zapędem na wegankę Smile

Ja też się naszą kochaną Nad chwalę Wink

Bo jest czym Wink

Taka odważna i wogóle Very Happy

Ja się kiedyś nawet do dietetyka wybrałam Wink

Ale potem mojej mamie się odwidziało i stwierdziła, że mam jeść mięso przynajmniej w soboty i niedziele Wink

To się rozmyśliłam, bo stwierdziłam, że "wszystko, albo nic" Very Happy

Pamiętam, jak nam się żaliłaś, że Twoja mama się nie zgadza, żebyś tak zupełnie zupełnie była wegetarianką Wink

Nasza biedna Alusia :*

Teraz to się w sumie cieszę Very Happy

Bo tak to tylko Nad nie spróbowała w pełni kuchni meksykańskiej Very Happy

A ja mogłam jeść mięso Wink

Co za ulga, że ja jednak nie jestem wegetarianką - przynajmniej mogę śmiało próbować mięsa z różnych części świata Smile

Ale ja np. chyba nie miałabym odwagi, żeby zjeść koninę.
Nie wybaczyłabym sobie, jak bym pomyślała, jakie to piękne zwierzę.

Ha!
Nie, ja generalnie jestem przeciwna zabijaniu zwierząt tak, żeby one się męczyły.
Przeciwko kurze od cioci, czy babci na wsi, nic nie mam Very Happy

Mam tylko przeciw wykorzystywanym i maltretowanym zwierzakom Very Happy

A ja tam za tą kuchnią meksykańską nie tęskniłam.
I nie cuzłam się gorsza, o!

Źle, że za meksykańską nie tęskniłaś

Moja babcia kur nie męczy, a właśnie nam się ich parę dostało i Marysia robi rosół. Chętnaś?

Ja chętnam, ale za daleko chyba jestem Mr. Green

U mnie mnóstwo wegetarian, część z nich z przekonania, część z mody.
A ja, wyrodna, dalej jem, choć (na szczescie Smile

) nie żywię się, jak połowa Amerykanów w McDonaldzie Smile