Walentynki

Ja się Wentworth'em nie podzielę! Very Happy

A jeśli godzi o Wrażenia Algebraiczne, to ja go jeszcze Wik odbije Wink

Nie ma! Mi dał Walentnkę! Very Happy

I tak będzie mój Wink

Bo ja jestem z Krakowa Smile

To on będzie pewny, że z zagranicy Laughing

Taka egzotyczna będę Very Happy

I jak tegoroczne Walentynki?
Niby dzisiaj 16. ale kto by się wdrażał w szczegóły? Smile

Z wazonów wysypują się kwiaty?
Stolik pęka od ciężaru kartek?
Smile

Pochwalcie się Smile

Dostałam wisiorek.
Kartkę z mnóstwem serduszek.

Tylko mojego amanta nie było w Krakowie... Confused

*No i jest jeszcze jedna kartka, od Pawła, przyjaciela, z którym poszłam do kina i na pizze

I kartka od Nieznajomego, więc nie wiem od kogo Very Happy

Nasi chłopcy jak co roku się postarali, od każdego dostałyśmy kartkę i różyczkę.
Wojtek też się postarał, zrobił mi wspaniały prezent Wink

Naprawdę świetne walentynki Wink

Zwłaszcza, że cały ten dzień spędizliśmy razem, całą paczką Wink

Jakoś tak magicznie przyjemnie było Wink

W sumie walentynki wychodzą na takie przyjacielskie święto, co?

A Ty, Allie...?
Chwal sie, chwal Wink

Od mamusi dostałam walentynkę Smile

,
od kolegi ułożony wierszyk przez niego (to TEN, o którym pisałam już w innym temacie Razz

),
od rok młodszego kolegi (na siatkówkę chodzi) kartkę. Ale on porażka, jego ulubionym słowem jest "ekstra", powtarza je co najmniej 2 razy na minutę.

Bo przyjaźń jest swego rodzaju miłością, nieprawdaż? Wink

Oj, jest

Ja dostałam od towarzystwa z Gdańska kartki na mejla, miło mi było, a wierszyk Lee doprowadził mnie do ataku histerycznego śmiechu Very Happy

Przyjaźń to bardzo specyficzna forma miłości. Ale w niczym od niej nie gorsza Wink

jeju, tu juz wszyscy zyja tlyko Walentynkami, a ze ja nie cierpie, nie znosze i wogole tego swieta, to az mnie nosi.
Planowalam sie gdzies schowac, a wszyscy chca gdzies wychodzic. Bo Walentynki...

Ratuunkuuu...! ;]

A ja szczerze mówiąc nie widziałam jeszcze ani jednej walentynkowej wystawy sklepowej. Aż dziwne Smile

Ja w sumie też na wystawy się jeszcze nie natknęłam, ale na niektórych kanałach już jest w telegazecie mnóstwo o Walentynkach, bo to mi się stale gdzieś na dole wyświetla i z tym nie da się walczyć Very Happy

Ja już też tych wszystkich wystaw doświadczyłam.
I oświadczyłam Wojtkowi, ze jeśli odwarzy się z tej okazji kupić mi czerwone serducho, albo zabrać mnie do przepełnionego kina, czy coś, to ma jak w banku, ze będzie tego żałował Laughing

Tak, jestem okropna, ale uważam, ze święta anglosaskie powinny zostać w krajach anglosaskich.
Poza tym Walentynki to złe samopoczucie dla tych nie-zakochanych. A skoro ja jestem zakochana, to jestem zakochana 365 dni w roku, a nie akurat 14 lutego.
Tak, jestem również dziwna.

Ale nie kompletnie, bo powiedziałam Wojtkowi, ze niemniej możemy się do kina, albo na jakieś duże lody wybrać. Byle wtedy, jak Walentynki miną Very Happy

Cwaniara z Ciebie, nie ma co Very Happy