Kontuzje

Kontuzje są wpisane w historię sportu, bo tak trzeba Wink

Czy wy uprawiając (nawet amatorsko) sporty doznaliście jakiś kontuzji?
A może jakiś sportowiec zapadł Wam ze względu na odniesioną kontuzję / wypadek ?

Ja nie, ale muszę się wyżalić...
Smile

Chodzi o to, że jak kiedyś byłam w polsce to oglądałam skoki narciarskie. I tam jakiś skoczek spadł dwa razy na kręgosłup. Zapadł mi w pamięć. Mam wrażenie, że nazywał się Mor-coś tam. I teraz -> to on zdobył teraz złoto na Olimpiadzie?!

Tak

Jeden z moich ulubionych sportowców, jeśli mowa Smile

Poprawka: ja kiedys kolano skrecilam. Kiedys - dwa lata temu Wink

I miesiac mialam noge w gipsie Wink

Ale fajnie bylo, bo mnie odwiedzali, zdrowia zyczyli, dokarmiali, dogadzali i na moja zawolanie sie stawiali Wink

Wysłany: Wto 23:34, 06 Mar 2007

Ja grałam w kosza i piłka wybiła mi mały palec. Nie bolało mnie to więc nie zwróciłam na to większej uwagi, ale teraz tem palec jest lekko krzywy (został wtedy wybity) i kiedy dłużej ćwiczę na fortepianie zaczyna mnie boleć. Ech...

Wysłany: Śro 16:13, 07 Mar 2007

Na palce wybite od kiedy chodzę na treningi z klasą sportową nauczyłam się nie zwracać uwagi Smile

Wysłany: Śro 16:28, 07 Mar 2007

Ja też

To taka drobnostka Laughing

A kontuzje...
Prócz siniaków, to kiedyś jeszcze miałam palca złamanego Very Happy

Ale to taka drobnostka... Smile

Wysłany: Śro 21:28, 07 Mar 2007

Według mnie w szkole muzycznej ta siatka jest trochę głupia....przecież wybity palec może dokuczać nawet przez całe życie! To są te pechowe przypadki, ale raz na jakis czas i tak się zdarzają. Jak wtedy ćwiczyć na instrumencie?
Ja mam klopoty z kolanami. Nie ćwiczę od drugiego semestru 4. klasy. Mam takie bolesne strzykanie. Niezależnie od tego, że chyba wszyscy uważają, że mnie się zwyczajnie nie chce ćwiczyć, jest to nieprawda. Nie należy to do moich marzeń, ale nawet miało się w tym semestrze poprosić panią o ćwicznie w jakimśtam ograniczonym zakresie, ale znowu boli...chciałbym pograć w siatkę.....bardzo..... Embarassed

Wysłany: Śro 21:33, 07 Mar 2007

Ale na nartach jeździłaśpo 6 godzin dziennie... No właśnie ! Wybity palec to dla muzyka niezwykle uciążliwa sprawa...

Wysłany: Śro 21:35, 07 Mar 2007

No bo mówię, że mi bardziej zaczęło dokuczać w tym semestrze PO nartach..... Rolling Eyes

Wysłany: Śro 23:05, 07 Mar 2007

Ja wiem coś o tych zwolnieniach z W-Fu. Ale bardzo trudno prosić o oszczędzanie siebie, bo nauczyciele na to krzywo patrzą...
Ale fakt - w muzyce wybity palec to może być problem...

Wysłany: Czw 19:59, 15 Mar 2007

Bo w publicznych szkołach dla nauczycieli samo uczenie to problem. Albo ja mam takie wrażenie...

A kontuzja to dla mnie coś w gipsie lub na temblaku i wyżej ;P

Wysłany: Nie 14:17, 18 Mar 2007

To jak dla mnie, Nad Wink

Czyli np. moje złamanie ręki, jak graliśmy w kosza to była kontuzja Wink

Nie masz takiego wrażenia. Nauczyciele w publicznych uczą, bo muszą, a nie bo chcą. Choć i u nas paru takich się znajdzie, to jest ich stanowczo mniej...

Wysłany: Nie 19:59, 18 Mar 2007

Też mam takie wrażenie odnośnie nauczycieli.

Dag, bo tylko Ty potrafisz się tak ładnie przewrócić, walcząc o piłkę Wink

I jeszcze przy okazji przyjaciela poturbować Very Happy

Nie dokuczaj jej, bo dzięki temu wygrywamy Wink

Kochane, kontuzja to jeszcze takie żebra pocharatane Very Happy