Nauka za granicą.

No, wiem, ze pre-IB i IB z reguly okolo 50 osob maja, wiec...
Moze obleja rocznie w egzaminie do pre-IB, jedna, dwie najglupsze osoby, zeby pozory stwarzac ^^

Paweł to geniusz. W końcu mój brat

Podjął się, zapisał, do końca trzeciej klasy powinien mieć już to wszystko zdane Very Happy

Uczy się razem z Lee - jeden polskiego, drugi angielskiego Very Happy

Wojtek głupieje Wink

Ja postanowiłam zapisać się na przyszły rok, a w tym czasie porządnie się przygotować

A jeśli o preIB i Ib chodzi - czyli sytuacja, jak zawsze Very Happy

Tyle, że, bądź, co bądź, po takich łatwiej na zagraniczne startować Wink

Moze mnie ze soba zabrac Very Happy

Ja myslalam o high school w Stanach, ale to raczej tylko takie tam zyczenia... Wink

Nie dziwie sie Wojtkowi - wspolczuje... Wink

Paweł w maju, albo w czerwcu pisze TOEFLA.
Normalnie będę z niego z dumna, jak już zda, a zda na pewno, bo to mój brat Wink

Ja się pewnie zapiszę też, ale nie za rok, tylko pod koniec I semestru pierwszek klasy liceum.

Poza tym ja myślałam o wyjeździe na semestr, w czasie nauki w liceum, najlepiej w pierwszej klasie, w drugim semestrze.
No, zobaczy sie, jak sytuacja będzie wyglądać

Oj, będzies zmoją bohaterką, jak podejdziesz do TOEFLA Very Happy

Paweł już jest

Ja też chciałam wyjechać. Choć na pół roku, na semestr właśnie.

Ja też myślałam o wyjeździe na pół roku, albo na ostatnie dwa lata. Tak, czy siak, nie wiem, jak to zrobię, ale wiem, że muszę pojechać do Stanów, przynajmniej na krótki czas

To wyjedziesz na studia

Albo na szkolenie lotnicze

Ej, ja siebie widzę gdzieś w Stanach, przynajmniej na semestr Wink

Po prostu bardzo mi zależy, żeby zobaczyć jak tam wygląda szkoła, jak organizacja, jak ludzie, jak atmosfera... Wink

Naprawdę mi się marzy Wink

Właśnie - ja bym chciała się przekonać, jaka jest tam atmosfera, klimat, jacy są ludzie, jak to wszystko wygląda Wink

To mnie najbardziej ciągnie do nauki za granicą Wink

Wysłany: Sob 15:01, 08 Mar 2008

To jak mnie Wink

Nad - ale TOEFL'a nie trzeba zdawać zawsze, nie? Chyba jak się dwa lata po angielsku uczysz, to wydaje mi się, że nie musisz na część uczelni amerykańskich zdawać TOEFL'a. Na inne musisz mieć trzy, albo cztery lata, o ile się nie mylę Wink

Przy czym na Yale właśnie cztery lata / TOEFL zdany, więc jestem w stanie Cię zrozumieć Wink

Wysłany: Sob 15:56, 08 Mar 2008

Cztery lata na Yale?
A więc i tak trzeba TOEFLA zdać, jak się chce na amerykańskie startować Wink

Yale ma jedne z wyższych stypendiów, kochaniutka Wink

Ja może w drugiej klasie liceum odważę się wyjechać na semestr do Stanów. Rodzice mnie namawiali żebym jechała albo w II semestrze III klasy gimnazjum, albo w I pierwszej klasy LO, ale stwierdziłam, że lepiej gimnazjum zakończyć, liceum rozpocząć i potem dopiero startować Wink

Wysłany: Czw 12:42, 20 Mar 2008

A ja z Pawłem zrobiliśmy szaleństwo totalne i napisaliśmy podania do dwóch szkół w Stanach i do dwóch w Wielkiej Brytanii Wink

Generalnie to w większości szkół już było dawno po terminie, ale wynaleźliśmy pare szkół, które jeszcze przyjmowały ludzi, więc wysłaliśmy.
Raczej orientacyjnie, niż z planem wyjazdu, bo ja się na licealne życie w Topolówce napaliłam, ale Paweł chyba na poważnie chce tam pojechać na rok (znowu mnie zostawi!).
Czekamy na odpowiedź Laughing

Przynajmniej będę mogła się pochwalić, że mnie przyjęli.
EDIT:
Albo powiedziec, że mnie nie przyjęli ^^

Wysłany: Czw 13:12, 20 Mar 2008

Oj, wiedziałam, że w końcu to zrobisz Wink

Na bank Was przyjmą, oni lubią taki pic - wiesz - uczniowie z innych krajów (Polskę mogą uznać za kraj Trzeciego Świata nawet Laughing

). Ja za Ciebie będę kciuki trzymać. A jak nie, to pewnie dostaniesz jakieś propozycje na obozy letnie, bo z reguły tak przesyłają, a to też fajne i ładnie w życiorysie wygląda Very Happy

Wysłany: Czw 17:06, 20 Mar 2008

Ja wiem, że na obozy letnie to mam szansę, ale szczerze mówiąc zalezy mi na tym, żeby podanie rozpatrzyli pozytywnie Wink

No, przynajmniej w jednej szkole Wink

Ale jak Pawłowi rozpatrzą pozytywnie, a mnie oleją, to chyba mnie coś trafi i bum! Very Happy

Bo najgorsze bęzie to, że jemu to nawet nie będę miała sumienia zazdrościć Wink

Ale jak nie to złożę podanie o jakieś stypendium z Polski, a nie tak jak Zosia-samosia, czyli nie jak teraz Wink

I jeśli chodzi o egzotykę - Aleno, mnie za egzotyczną nie uznają, bo mam dwa obywatelstwa, ale powołałam się na to, prosząc o przyjęcie Cool

Wysłany: Czw 22:53, 20 Mar 2008

głupia byś była, jakbyś się z obozów letnich nie cieszyła, ciołku :new_Tongue:
Oj, też prawda Very Happy

Ale wniesiesz im dużo i wogóle Wink

Bo dwa obywatelstwa, to łączysz w sobie dwie nacje i wogóle Very Happy