Autor |
Wiadomość |
Nadzieja
Podwójny AS
Dołączył: 30 Maj 2005
Posty: 1703
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: far, far away...
|
Wysłany:
Wto 13:01, 08 Kwi 2008 |
|
No i mamy problem (żebym zawsze miała takie problemy! ;] )
Przyjeli nas do trzech z czterech szkol. Jednej w Wlk. Brytanii i do dwoch w Stanach. Generalnie robilismy to raczej orientacyjnie, ale szkoły dały nam czas do połowy maja, żeby podjąć decyzję. Wielkiej brytanii oboje odmówiliśmy, a nad Stanami sie zastanawiamy...
Sama nie wiem, czy chciałabym teraz wyjeżdżać...
pewnie odmowie i pewnie potem za kazdym razem jak bedzie cos nie tak, to sie bede na siebie wkurzać, ale zakładam, że na studia wyjadę na pewno, więc...
|
|
|
|
|
|
|
Alena
Anioł
Dołączył: 07 Cze 2005
Posty: 7253
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kraków/Edinburgh Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Wto 17:58, 08 Kwi 2008 |
|
Cokolwiek zrobisz, to ja Ci i tak powiem, żeś zdolna, mądra i wspaniała Twoja decyzja
|
|
|
|
|
Allie
Pogromca Tematów
Dołączył: 16 Cze 2007
Posty: 2874
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdańsk
|
Wysłany:
Śro 17:48, 09 Kwi 2008 |
|
Najpierw gratulacje :* dla brata też
Racja, żebyś zawsze miała takie problemy
|
|
|
|
|
Alena
Anioł
Dołączył: 07 Cze 2005
Posty: 7253
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Kraków/Edinburgh Płeć: Kobieta
|
Wysłany:
Nie 16:59, 13 Kwi 2008 |
|
Pawłowi się nie należą Jej też nie
A tak `poważnie` - normalnie za rok pójdę w ich ślady
|
Ostatnio zmieniony przez Alena dnia Nie 16:59, 13 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Nadzieja
Podwójny AS
Dołączył: 30 Maj 2005
Posty: 1703
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: far, far away...
|
Wysłany:
Śro 17:18, 16 Kwi 2008 |
|
Dziekuje, choc tak naprawde, jesli chodzi o aplikowanie do takich szkol to cala sztuka polega na przebrnieciu przez setki stron, odnosnikow i tak dalej oraz na dobrym zlozeniu podania, a w dalszej na wrodzonym geniuszu Bliźniaków ;D
|
|
|
|
|
brass
Nowicjusz
Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany:
Wto 10:18, 24 Cze 2008 |
|
A ja tu popieram Nad - chodzi o mnóstwo papierów, o cierpliwość i tak dalej. Jak sie to przeżyje to potem jest z górki.
Ale jeśli chodzi o naukę za granicą - przez rok uczyłem się w Wlk. Brytanii i o ile pod wzgledem umiejetnosci jezykowych to super pomysł, który owocuje, to pod względem nauki - czysta tragedia. Byłem w wieku pierwszej gimnazjum, a oni uczyli się, jak sie dodaje ułamki. Byli tam i tacy, którzy nie wiedzieli, że Londyn jest stolicą GB. Potem, kiedy wróciłem do Polski, to przez dwa miesiące wakacji patrzyłem do zeszytów Nad i uwierzyć nie mogłem, że oni TYLE zrobili, podczas gdy ja w GB naucyzłem się ułamków i to i tak w stopniu mało zaawansowanym...
|
|
|
|
|
Nadzieja
Podwójny AS
Dołączył: 30 Maj 2005
Posty: 1703
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: far, far away...
|
Wysłany:
Nie 13:31, 11 Paź 2009 |
|
Ha xD
Za to w USA to juz roznie bywa. Tzn. zalezy indywidualnie od szkoly, bo np. ja na mojej Maths to robie wielkie oczy i sie zastanawiam o co chodzi, a ponoc Amerykanie sa glupi ;p
|
|
|
|
|
Allie
Pogromca Tematów
Dołączył: 16 Cze 2007
Posty: 2874
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdańsk
|
Wysłany:
Pon 20:42, 12 Paź 2009 |
|
I co, planujesz całe high school skończyć w Stanach? Ja robię wielkie oczy w moim liceum ^^, na przedmiotach których nie mam w rozszerzeniu...
|
|
|
|
|
Nadzieja
Podwójny AS
Dołączył: 30 Maj 2005
Posty: 1703
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: far, far away...
|
Wysłany:
Śro 16:15, 14 Paź 2009 |
|
ja robie wielkie oczy w moim high school tez, zapewniam xD
tzn. na niektorych przedmiotach czuje sie dobra i jest ok, ale czasami to az mna telepie, bo sie wkurzam, ze czegos nie rozumiem ;p ale to tylko w sumie kwestia jezyka jest ciezka, a jezyka mozna sie nauczyc.
chcialabym skonczyc liceum w Stanach, w sumie zostalo mi juz tylko poltora roku. I jesli wszystko bedzie sie ok ukladalo, to tutaj zostane, bo inaczej w Polsce musialabym sie pewnie cofac o rok/dwa ;d
|
|
|
|
|
Alicja
Fanatyk
Dołączył: 30 Maj 2005
Posty: 902
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdańsk
|
Wysłany:
Nie 11:40, 20 Gru 2009 |
|
No ja właśnie ostatnio poznałam dziewczynę, która przez rok była w Stanach i najpierw kazali jej się do pierwszej liceum cofać, dopiero potem zgodzili się na to, że może pójść do drugiej klasy, jeśli zda jakieś egzaminy i w ogóle.
Z jednej strony - rozumiem, dużo jest do nadrabiania itp. ale z drugiej strony - przecież nie można powiedzieć, że takie osoby mają rok w plecy. Może z geografii Polski tak, ale za to z angielskiego, czy historii świata? Tutaj już raczej nie.
|
|
|
|
|
|