Przyjazn damsko-meska?

Czy wierzycie, ze cos takiego istnieje?
Myslicie, ze to mozliwe, zeby kobieta i mezczyzna nic do siebie nie czuli?
A moze same doswiadczylyscie udanej/nieudanej przyjazni damsko-meskiej?
Zapraszam do dyskusji Wink

PS jesli temat podchodzi pod "uczucia", prosze o wlaczenie go do tamtej dyskusji.

Mam jednego przyjaciela, ale to ten, z którym chodziłam w pierwszej klasie, więc nie można powiedzieć, że to zawsze była przyjaźń. Choć przyznam, że oboje doszliśmy do wniosku, że te relacje będą dla nas lepsze.
A mimo to marzy mi się prawdziwy przyjaciel płci przeciwnej Smile

Bo to mimo wszystko przyjaźń zupełnie inna od tej między osobami tej samej płci. A że mi się marzy, to mam nadzieję, że taka przyjaźn istnieje. A że mam nadzieję, to w to wierzę Smile

Hmm może to nie przyjaźń, ale mam wielu kolegów, na których moge polegać w razie czego. No i jednego przyjaciela takiego fest co zawsze pomoże Smile

No i chłopaka... Very Happy

Ale to inna działka Razz

Kolegów mam wielu, ale tego przyjaźnią nazwać nie mogę. W sumie jest jeszcze Kuba i Leeto - koledzy z klasy. Tacy, na których można liczyć i wogóle Smile

No, i Wojtek. Ale z nim nie zawsze się dogaduję, to on raczej do bardzo dobrych kolegów może się zaliczyć Smile

No i chłopa, ale jak dirty_dancing pisała, to już zupełnie co innego Smile

Ja mam pytanie: a kto z Wojtkiem potrafi się zawsze dogadać? Laughing

Ostatnio się rozejrzałam wokół siebie i stwierdziłam, że przyjaźń na bazi zauroczenia, które było na początku, nie jest taka zła Smile

Zawsze ktoś Smile

PS no i gdyby nie ten jedyny przyjaciel, to bym pewnie tak szybko numeru do Niego nie zdobyła Smile

Co w takiej przyjaźni jest, nie mam zielonego pojęcia, ale też mi się marzy : ) Taki przyjaciel, do którego można zawsze podejść i wogóle : ) W sumie to mój przeszywany brat, trochę mi za takiego robi, ale wiadomo, że brat, to nie ktoś obcy, z kim się człowiek po prostu rozumie...

Aleno, tylko ja potrafię się dogadać z Wojtkiem Laughing

Po prostu nasze złośliwe dusze się uzupełniają i potrafiłam jako jedyna mu odpyskować Smile

To mnie polubił Wink

O właśnie... W sumie za swojego przyjaciela mogę uznać brata Nadziei (Pawła), z którym razem się wychowywaliśmy, Kubę, z którym przyjaźnię się od podstawówki i z którym nie raz byliśmy posądzani o jakieś tam takieś Wink

,ale nigdy się nie daliśmy. Leeto, którego za swego przyjaciela może uznać każdy, bo ten chłopak jest taki dobry Wink

(tyle, że ja mu naprawdę ufam, wiem, że mogę mu o wszystkim opowiedzieć, a po za tym wydaje mi się taki jakiś... mądry Wink

). No i Wojtek. Bo ja jestem ewenementem i jestem w stanie się z nim dogadać Wink

Ale nie zawsze sobie z tym radziłaś, to się nie chwal Wink

A ja tylko Pawła mam. Czy ja jestem niekochana? Wink

Jeżeli Ty jesteś niekochana, to co ja powinnam powiedzieć? ^^

Hmm... Może obracamy się w złym towarzystwie? Smile

Nie przesadzaj, Paweł to już wystarczająco dużo Smile

A w sumie Pawła od Nadziei ( Smile

) też możesz uznawać, za przyjaciela, więc...
Wiesz, to, że na początku nie mogłam się z nim dogadać, to taka trochę ściema, bo my się od razu do siebie uśmiechnęliśmy (znaczy się - ja się uśmiechnęłam, a on zrobił jakiś grymas, który miał udawać uśmiech Smile

)

Właśnie - grymas Wink

Dobra - to dwóch. A wy takie pełnie miłości... I jak się nie czuć gorszą? Cool

Widzisz, trzeba było dobre miejsce zamieszkania wybrać ^^

Uważaj, bo Marta zaraz focha będzie mieć Wink

Chyba nie rozumiem, dlaczego Nad nie zamierza do przyjaciół W. zaliczyć Wink

To znaczy, ja wiem, że on jest jeszcze bardziej inny niż my, ale według mnie, jak na szkolne standardy, to my się z nim świetnie dogadujemy, nie sadzisz? Laughing