STUDIA

A co!
Byl temat dla nas-gimnazjalistek.
Byl temat dla nas-licealistek.
Jest i temat dla nas-studentek Smile

(I zapewniam, ze Spolke, ktora nie zaglada tu od wiekow, sciagne sila i przymusze do pisania, chocby pod grozba braku kontaktow ze mna xD).

To juz tyle lat...?!

Moje pierwsze spostrzezenia na temat studiow pojawia sie tutaj 4. pazdziernika, poki co, Ty mozesz sie podzielic szkockimi nowosciami Smile

.

Jak to jest studiowac? Smile

)

Studiowac jest fajnie, ale znow spie strasznie malo, jem niezdrowo i w ogole robie wszystko, by umrzec przed szescdziesiatka, a moze nawet przed 40;)

samej mi trudno uwierzyc, ze tak dlugo na tym forum piszemy! ;D kawal zycia tu zostal xD

a jak u Ciebie pierwsze tygodnie?
bo u mnie z nauka w miare ok, towarzystwo fajne, w sumie miedzynarodowe. I z Czarnym jeszcze nie mam ochoty sie rozstac, mimo ze spedzamy ze soba kazda wolna chwile. to chyba dobrze? Wink

Bardzo dobrze, powiedzialabym Smile

).

Ja tez sie juz zaaklimatyzowalam, jest w porzadku, chociaz poki co, nie mam zadnego przedmiotu zwiazanego z moim przyszlym zawodem hahah, za to cala masa zupelnie niepotrzebnych i trudnych (no bo, na co mi, studentce transportu i logistyki mechanika techniczna?!), ale jakos daje rade Smile

. Przyszle tygodnie zaczynaja sie zapelniac kolami, takze pora wziac sie w garsc. Towarzystwo tez calkiem, przewaga facetow, wiec nie narzekam Smile

. Tylko zimno sie robi i ciemno...

Ale mimo wszystko calkiem niezle poszlo mi przestawienie sie na zycie studenta, zadnego szoku Razz

.

A co z reszta? Uzyj swoich sil i ich tu sciagnij Smile

Mechanika techniczna brzmi tak przerażająco, że aż się wzdrygnęłam, czytając nazwę Wink

O, przewaga facetów mówisz - ciesz się, bo u mnie prawie po równo, a ci faceci co są też bez rewelacji, więc nie ma nawet na kogo popatrzeć Very Happy

A z tym zimno i ciemno nic mi nie mów - znam ten ból, bo sama go przeżywam Sad

Myślę sobie tylko, byle do świąt dotrwać, a potem to już z górki, bo od Bożego Narodzenia dzień coraz dłuższy Very Happy

Mój jedyny szok studencki był związany z gotowaniem, praniem i w ogóle, ale generalnie dałam radę Very Happy

Wiesz, że nawet im właśnie smsy wysłałam, że mają się zjawić na forum? z racji przebywania w innym kraju, ni mam większej siły perswazji ;(
A co u nich? Trójka się męczy na medycynie i piszą do mnie po łacinie o nazwach kości, nerwów i mięśni - i na tym się kończy życie Wiktorii, Dagmary i Leo, przynajmniej chwilowo. Nadzieja się szkoli na pilota, a Alicja studiuje -zgodnie z planem-prawo

Potwierdzam wysłanie smsa ;D
Zdziwiłam się, że hasło jeszcze pamiętam, tak dawno mnie tutaj nie było Smile

I sprostuję informację Marty - mam jeszcze życie poza łaciną, nazwami kości, nerwów, stawów i mięśni. Nawet całkiem sporo tego życia, ot co! Dagmara oraz Lee również.
Alicja ma go co prawda jeszcze więcej, ale nie narzekajmy, dobre to, co jest. Zwłaszcza, że nie mam mechaniki technicznej - wzdrygam się na myśl o niej podobnież jak moja kuzynka.

Kolokwium z chemii zaliczone, więc trzymam kciuki, żebyście i Wy swoje egzaminy rozłożyły na łopatki, z naciskiem na ową mechanikę Wink

I czasem zajrzę, coby Marta nie musiała kasy na smsy do mnie wydawać ;D

Nie ma się czym chwalić - że Cię tutaj długo nie było!
Dziękuję za troskę, ale chwilowo przebywam w Polsce, mogę wydawać pieniądze na smsy Twisted Evil

A ja po rozpoczęciu ferii świątecznych stwierdzam, że choć studiowanie mi się podoba i serio fajnie się bawię, to jednak nie ma to jak wypoczynek i lenistwo:) Tylko strasznie dziwnie mieszka się bez Czarnego Surprised

Ja w Gdańsku cały czas, jakby co Very Happy

.
Mechanika została zamieniona na projektowanie wałka (rok temu nie przypuszczałabym, że moje rozmowy mogą być na temat łożysk, stali i maszyn.. Very Happy

) i dróg, ale spoko! Zawsze to jakaś odmiana haha.

Mi też studiowanie się podoba, zwłaszcza brak koniecznosci chodzenia na wykłady. Od jakiegoś czasu poranek sobotni, niczym się nie różni od tego w tygodniu haha.
Żyć nie umierać! Oczywiście do końca maja, potem zobaczymy Very Happy

STOP!
projektowanie wałka? ;o

padłam na twarz Very Happy

Jesteś moim MISTRZEM, Allie:)

nieładnie na wykłady nie chodzić! ;p ja tam na wszystkie się wybieram, najwyżej jak są nudne to sudoku rozwiązuję ;p

I potem to twoje sudoku sprawi, że nie będzie miał mnie kto bonić, jak mnie o błąd w sztuce oskarżą Very Happy

Bo ja wychodzę z założenia, że albo idę i notuję, albo nie idę wcale Very Happy

. Jak marnować czas, to przynajmniej w jakiś przyjemny sposób haha.
Ale poprawiłam się w tym semestrze, muszę przyznać, notatki z kilku przedmiotów mam perfekcyjne! Smile

)

I tak sobie myślę... jeeeeeeeeeeeeny ile już czasu minęło! O ile dobrze pamiętam pierwsze moje wpisy pojawiły się tutaj w okolicy końca podstawówki, a przecież już studia! Fajnie móc przeczytać sobie stare wpisy, no i nie wiem czy powinnam się z tego powodu cieszyć, czy smucić, ale... nie zmieniłam się wiele Very Happy

.

to jest nas dwojka - bo ja na podstawie tego forum wnioskuje, ze nie doroslam wcale, tylko ze mam chlopaka na stale - to jedyny dowod na to, ze cos sie u mnie zmienia xD

ja chodze na wszystkie wyklady, zawsze mam nadzieje, ze nawet jak bede rozwiazywac sudoku, to cos mi wpadnie do ucha i sie zapisze w pamieci xD